Zdarzają się sytuacje gdy człowiek zapomina o tym, że psy też mogą odczuwać ból. Psy cierpią inaczej niż człowiek, gdyż cierpią w milczeniu i nie umieją powiedzieć, że potrzebują pomocy, ale mogą dawać sygnały, których nie wolno bagatelizować. W dużej liczbie przypadków nie ma sensu rozmyślanie jak leczyć rany u psa na własną rękę, bowiem w niektórych sytuacjach można jedynie pogorszyć jego stan zdrowia lub co gorsza doprowadzić do nieodwracalnych przeróbek spowodowanych chorobą. Lekarze weterynarii świadczą usługi w każdym mieście a decydując się na posiadanie czworonoga należy spostrzec fakt, że mogą przydarzyć się trudno gojące się rany, które należało będzie regularnie konsultować ze specjalistą, co niesie za sobą wydatki konieczne do poniesienia. Panujący stereotyp, że obowiązkiem wobec psa są jedynie spacery, pożywienie i woda na szczęście odchodzi do historii i coraz większa ilość właścicieli czworonogów próbuje zapobiegać albo ewentualnie leczyć wszelkie choroby w sposób schludny w gabinecie lekarskim. Dosłownie otwarta rana u psa ma możliwość być uleczona i nie powodować żadnych konsekwencji niewątpliwie pod warunkiem, że po jej pojawieniu się właściciel zareaguje należycie szybko. Niekiedy mogłoby się wydawać, że drobne skaleczenia nie powodują bólu u zwierzęcia, niemniej jednak warto mieć świadomość tego, że one posiadają zupełnie inny próg odczuwania bólu i dosłownie uszkodzona opuszka u psa ma możliwość sprawiać mu niesamowite cierpienie. Warto zwracać uwagę na to w jaki metodę adekwatnie zajmować się zwierzęciem.
Zobacz: martwica skóry u psa.